Deser....
Po drugie.... Popradzki Staw, gdyby komuś było mało, a uwierzcie zawsze jest mało..... i wtedy szlakiem dalej w górę.
Trasa banalnie łatwa... do tego w zacienionym miejscu i chroniącym nawet od deszczu.
A widoki nie do opisania po tylko kilkudziesięciu minutach maszerowania...
Proste... i tak łatwo dostępne... no dobra trzeba zapłacić za parking...
Po około 40-50 minutach wędrówki docieramy do tego miejsca...
Już będąc na górze wiesz właśnie, że to jest toooo.... i było warte tego wysiłku.
Przy ładnej pogodzie panorama na tatry niesamowita...
Idealne miejsce na biwak....
Po trzecie... Wodospad Skok
Startujemy również z tej miejscowości tylko innym szlakiem.
Kolejny bardzo przyjemny szlak...częściowo również zacieniony, prowadzący przez las... a reszta to droga otwarta z panoramą na góry.
Po godzinie docieramy do celu....
Czy to samotnie czy z dzieciakami czy z pupilem...
O każdej porze roku inne widoki, jak na razie odkryłam wiosenną i letnią stronę tych miejsc... a jeszcze jest jesień i zima... a o pogodzie już nie wspomnę, bo stamtąd nie wyjadę.
Przedstawiłam wam kilka z wielu tras z tego miejsca, ale reszta należy do odkrycia przez was.... to najlepsza część czasami.
Miał to być lekki post... i mam nadzieje że nawet laicy są chętni spróbować przygody z górami.
Bo wszystko jest dla ludzi tylko odkryć co pasuje do danej osoby, nie każdy ma być od razu Urubko...
Taka zachęta dla spragnionych przygód... nie zawsze to wymaga od nas czegoś niemożliwego.
Pozdrawiam Marta